Czy dzieci w Kanadzie dłużej wierzą w Św. Mikołaja + Jak dostać od niego list i wiadomość video?
Św. Mikołaj nigdy do mnie przychodził. Przychodził za to Gwiazdor i była kobietą. Serio. Wychowywałam sięw małym, wielkopolskim miasteczku, gdzie w rolę Gwiazdora wcielała się co roku sąsiadka. Zakładała kożuch, maskę (pamiętacie maski Mikołaja z lat 80tych i 90tych?) i przynosiła rózgę przez którą każdy, bez względu na wiek musiał skakać. Uważam to do dziś za przeżycia traumatyczne 😉 Gwiazdor w przedszkolu, z perspektywy czasu, też nie był jakiś bajkowy. Moze dlatego w jego istnienie przestałam wierzyć dość szybko….
Do moich dzieci Święty Mikołaj osobiście przyszedł tylko raz, ale też raczej nie był zbyt przekonujący (przynajmniej nie dla dzieci powyżej drugiego roku życia). Prezenty pojawiają się zazwyczaj na progu, albo już w domu, chwilę po tym, jak słychać dzwoneczki sań. To tradycja, to zabawa. Tyle, że dzisiaj nie mówię już mojemu 6-latkowi, że Mikołaj istnieje. Kilka razy zadałam mu pytania które powinny w nim wzbudzić wątpliwości co do jego istnienia…. a on nadal wierzy. Nie mam sumienia, żeby tak bezpośrednio zniszczyć w nim to przekonanie. Zastanawiam się tylko dlaczego tak jest? Najdziwniejsze jest to, że nie jest on jedynym dzieckiem w tym wieku, które nadal wierzy. Większość koleżanek i kolegów w szkole też wierzy, mimo tego, że część dzieci w klasie w ogóle nie obchodzi Świąt Bożego Narodzenia. Czy tylko mi się wydaje, że kanadyjskie dzieci (te, które obchodząŚwięta) wierzą w Santa Claus o wiele dłużej niż dzieci w Polsce? Może w Polsce teraz dzieci też wierzą dłużej? Czy tu chodzi o to, że łatwiej wierzyć w Mikołaja, kiedy jest on reklamowany na lewo i prawo, widzi się go w centrach handlowych i ogląda się o nim piękne, realistyczne filmy? Może gdybym obejrzała “Miracle on 34th Street” będąc dzieckiem, też bym dłużej wierzyła? A może nie chodzi tu wcale o obrazy Mikołaja tylko o to, że zaczęlismy inaczej podchodzić do naszych dzieci? Może bardziej je rozpieszczamy, sami trzymamy je dłużej w świecie bajek? Całe szczęście, według psychologów, wierzenie w Św. Mikołaja nie jest wcale szkodliwe dla dzieci. Pobudza raczej ich wyobraźnię.
Są też tacy, którzy twierdzą, że dziś jest właśnie na odwrót: dzieci dzisiaj wierzą w Mikołaja o wiele krócej niż wierzyli ich rodzice…. właśnie dzięki telewizji i internetowi. Wystarczy przecież włączyć nie ten kanał albo wpisać w wyszukiwarkę pytanie “Czy Mikołaj istnieje?” 🙂
A jak to jest w domach waszych i waszych znajomych? Widzicie róznicę w podejściu do “sprawy Mikołaja” między polskimi i kanadyjskimi rodzicami? Przychodzi do was “prawdziwy” Mikołaj? A może przysyła tylko listy? A może on faktycznie istnieje? 🙂
Jedno jest pewne: na listy odpisuje! Wystarczy wysłac list na adres:
Source: https://www.canadapost.ca/cpo/mc/personal/campaigns/holiday/default.jsf#santa
Można napisać kilka słów o sobie i o wymarzonych prezentach. Mikołaj odpowiada na listy w 30 językach i wysyła listy na cały świat! W tym roku listy z gwarancją odpowiedzi przed świętami (na terenie Kanady) można wysyłać tylko do 14 grudnia. Koniecznie należy umieścic na liście adres zwrotny 🙂 Za listy do MIkołaja nie trzeba oczywiście płacić. Więcej info na stronie CanadaPost !
MIkołaj może wam też przysłać video! Tak, tak, zwróci się do dziecka po imieniu, bo przecież faktycznie wie o nim wszystko (zaraz po tym, jak wpiszesz te informacje w odpowiednie rubryki)! Wystarczy wejść na stronę Portable Northpole i się zapisać.
KOMENTARZE