Trasy rowerowe – GTA +
Kupno mojego pierwszego roweru w Kanadzie było dla mnie tak ekscytującym momentem, że po 10 latach przerwy, gnałam na nowym rowerze 10km ze sklepu do domu czując się jak dzieciak, który dostał właśnie pierwszy rower na komunię. Na drugi dzień tak dobrze już się nie czułam 🙂 Od tego czasu rower stał się jednak nieodłącznym elementem mojego życia. Być może ulice dużych miast nie są super przyjazne dla ludzi na rowerach ale całe szczęście w GTA i poza regionem, jest wiele ładnych tras rowerowych, gdzie można pojeździć bez większego stresu. Poniżej kilka ciekawych opcji:
The Leslie Spit (Tommy Thompson Park) – jazda na sztucznie utworzonym półwyspie, kawałek na wschód od centrum ( przedłużenie ulicy Leslie). Piekny widok na miasto, natura, troszkę lasu, plaży, łąki – ogólnie ponad 23 kilometry ścieżki rowerowo -spacerowej ( część pokryta asfaltem, część żwirowa, część zupełnie nieutwardzona). Super widok na Toronto.
Toronto Islands – co prawda, by dostać się na wyspę należy przepłynąć promem, ale rowerowa wyprawa po wyspach, systemem połączonych ścieżek, pozwoli nam zwiedzić je wszystkie w jeden dzień i łatwo dostać się z plaży na plażę, do parku, na przystań i wszędzie dookoła. Jeśli nie masz ochoty targać roweru do centrum, możesz go wynająć na miejscu.
Morningside Park (Scarborough) – jeżdżąc po tym dużym parku trudno uwierzyć, że nadal jest się w mieście. Bogactwo zieleni, ptactwa i dzikich zwierząt oraz rzeczka w której jesienią można obserwować płynące w jej górę łososie. W tej bardziej “cywilizowanej” części parku znajdują się miejsca na piknik, plac zabaw i splash pad. To idealny park na wyprawę rodzinną z przystankami, jak również na jazdę tylko dla bardziej zaawansowanych rowerzystów, tym bardziej, że trasą z Morningside Park można pojechać na południe przez przez Colonel Danforth park aż do jeziora (przy East Point Park).
Crothers Woods to rowerowy raj dla tych, którzy lubią trochę bardziej “dzikie”, trudniejsze leśne trasy, a nie chcą wyjeżdżać daleko za miasto. Ścieżki w tym lesie zostały wyznaczone z udziałem specjalistów od jazdy rowerami górskimi i właśnie dla tego typu użytkowników są one przeznaczone. Crothers Woods łączy się z długą trasą biegnącą wzdłuż Don River, jednak obecnie jej dolny odcinek jest remontowany i zamknięty. Więcej szczegółów na stronie miasta.
Na północ od Crothers Woods ( i połączony z nią rowerową trasą) znajduje się Wilket Creek Park. Bardzo łatwa trasa i oprócz parkowego piękna nie byłoby w niej nic szczególnego gdyby nie to, że można nią dojechać do Toronto Botanical Gardens i Edwards Gardens. Od zwiedzania ogrodów botanicznych można również rozpocząć rowerówkę. Jeśli planujesz spędzić w okolicy więcej czasu , sprawdź kalendarz wydarzeń w ogrodzie botanicznym i Edwards Gardens – yoga wśród kwiatów, zajęcia dla dzieci, warsztaty układania kwiatów, latem muzyka w ogrodzie, itd.. Plan dnia gotowy!
Jeśli lubisz łączyć jazdę rowerem z mini-przerwą na zwiedzanie/regenerację sił (albo i nie) Culham Trail w Mississaudze jest super trasą. Zaczyna się przy Erindale Park i biegnie na północ wzdłuż rzeki Credit River. Tuż nad Burnhathorpe ścieżka się odgałęzia i zahacza o Riverwood Conservancy. Na terenie Riverwood znajduje się krótsza, typowo leśna, nieutwardzona trasa, zabytkowy dom, oraz ogród (McEwan Terrace Garden), w którym można się zrelaksować. Za Riverwood Conservancy trasa biegnie dalej na północ i oprócz kawałka, który trzeba pokonać ulicą mierzy ponad 14 km.
Na takich zielonych trasach łatwo zapomnieć, że jest się w wielkim mieście ( widok na zakorkowaną ulicę Burnhamthorpe z Culham Trail – korków z dołu oczywiście nie widać)
Etobicoke Creek Trail , biegnąca przez Mississaugę i Brampton ma wiele ciekawych fragmentów i mierzy prawie 35 km. Im dalej na północ, tym ciekawiej – więcej mozliwości obserwacji dzikich zwierząt (które z drugiej strony mogą przy szybkiej jeździe stwarzać niebezpieczeństwo), piekniejsze krajobrazy. Jeśli lubisz naturę, nie przepadasz za tłokiem na ścieżkach i nie planujesz traktować trasy jako Tour de France, sprawdź odcinek biegnący na północ od Boulevard w Brampton (tą wskazówkę dostałam od rowerowego aktywisty i zapaleńca, który zna chyba wszystkie trasy w regionie!). Widoczki takie jak w video poniżej są na trasie często spotykane
24 czerwca 2017 na trasie odbywa się również fajna, rodzinna rowerówka ( z wspólnym lunchem i nagrodami)
Humber Trail i West Humber Trail, tak jak wiele innych ciekawych ścieżek w okolicy te dwie wiodą wzdłuż rzeki. Super widoki i prawie nieprzerwany ( z wyjątkiem dwóch miejsc) pas zieleni. Sporo rowerzystów w godzinach szczytu i w weekendy, ale poza tym względny spokój na trasie. Na północy West Humber Trail wiedzie wśród terenów niezabudowanych ( przynajmniej w pewnej odległości od zabudowań), i często można tam obserwować sarny i inne zwierzaki. Dla mnie to trasa sentymentalna; to tam, kilka dni po przylocie do Kanady przekonałam się, że to możliwe mieszkać w wielkim mieście i mieć pod nosem piękne, zielone tereny (nawet z okien paskudnego, betonowego wieżowca – hej, gdzie ja jestem? co tu robią sarny?!).
Na południu trasa łączy się z Waterfront Trail, która wiedzie wzdłuż jeziora aż na wschodnie krańce miasta. Mimo, że Waterfront Trail jest piękną trasą i teoretycznie bardzo przyjemną bo wzdłuż jeziora i w kierunku miasta nie polecam jej tym, którzy na rowerze lubią pełen relaks. Szczególnie w godzinach szczytu trasa ta w kierunku miasta to rowerowa autostrada i zdarza się, że ludzie pędzą na niej z zawrotną prędkością…
Albion Hills– kawałek za miastem, na wzgórzach Caledon, Albion HIlls Conservation Area oferuje 50 km rowerowych tras dla osób o każdym poziomie zaawansowania. Na miejscu można też wynająć fat bikes. Samo conservation area to wcale niezły pomysł na dwudniowe, rowerowe mini-wakacje. Na miejscu znajduje się pole namiotowe, a atrakcją dla dzieci będzie zapewne płytki basen i splash pad
A jakie są wasze ulubione trasy rowerowe? Komentujcie pod wpisem, lub pod postem na FB
KOMENTARZE