Wyprzedaż powyprzedażowa. Co znalazłam?
Trampki TOMS i Converse za $25, firmowe, sportowe koszulki dla dzieci za $5 i kilka innych perełek to mój łup po wyprawie do “Warehouse Sale” Brands Gone Wild. Chodzicie czasem do takich miejsc? Nie wiem czy jest na nie określenie w języku polskim, bo nie są to zwykłe wyprzedaże (mój teść chyba słusznie określa je mianem “bałaganiarzy”). To te sklepy do których trafiają rzeczy, które zostają po innych wyprzedażach, przedmioty które zostały zwrócone do naprawy ( i naprawione) przez producenta, te posezonowe i te lekko uszkodzone. Lubię czasem zaglądać do takich magazynów. Czasem jestem nieźle zawiedziona stratą czasu. Zazwyczaj jednak znajduje ciekawe okazy. Tym razem wybrałam się na wyprzedaż Brands Gone Wild przy 295 Queen St. E (Brampton, ale zaraz przy autostradzie 410; dwie dodatkowe lokalizacje w Whitby i St.Catharines) ). To miejsce różni się troszkę od wielu podobnych tym, że sprzedaje trochę markowych butów i ciuchów. Większość niezupełnie “na czasie” ale wśród nich również takie które nadal można znaleźć na półkach sklepów. Opróćz tego sprzęt AGD (tostery, czajniki, mikrofalówki, maszyny do popcornu, itd).
Wybrałam się do tego miejsca w poszukiwaniu żelazka parowego (steamer). Nie dość że je znalazłam (za $39!) to zauważyłam kilka innych ciekawych rzeczy. Foto-relacja poniżej. Znacie inne miejsca tego typu, do których warto się wybrać?
Znacie inne miejsca tego typu do których warto się wybrać? Podzielcie się informacjami w komentarzach pod wpisem lub na FB.
KOMENTARZE