Dynie i nawiedzony dom- Pumpkinferno w Penetenguishene.
Tysiące misternie powycinanych dyń (tak, sztucznych, choć wyglądają na prawdziwe), zdobi w te kilka tygodni przed Halloween Discovery Harbour w Penetenguishene. Gdy zapada zmrok ( czyli od godziny 19:00) podziwiać można tam ozdobione światełkami dyniowe rzeźby, przejść się ścieżką strachów , wejść do nawiedzonego domu czy też wystrzelić z katapulty dynię. IMpreza, o nazwie Pumpkinferno, to fajny pomysł na ciepły jesienny wieczór, chociaż właściwie nawet na ten trochę zimniejszy, bo na miejscu palą się ogniska, przy których można się ogrzać i mieszczą się stoiska z gorącą czekoladą.
Do domu strachów wchodzimy z dwójką dzieci ( w wieku 7 i 11). Tak, troszkę się boją ale wiedząc, że eksponaty w środku nie są prawdziwe, a straszący przebrani ludzie to aktorzy, dają radę przejść przez prawie cały “dom”. Nie polecam jednak tego miejsca dla dzieci o słabszych nerwach i dla maluszków. Mimo, że to miejsce nie jest tak przezrażające jak inne atrakcje tego typu w Toronto ( np. Screamers w Wonderland), to jest to w moim przekonaniu wystarczająco dużo emocji dla dziecięcej wyobraźni. Mimo, że sam dom strachów nie jest być może warty wybierania się do Penetenguishene, to w połączeniu z dyniowymi rzeźbami stanowi całkiem ciekawą atrakcję, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. My połączyliśmy wyjazd na Pumpkinferno z super fantastycznym (nie przesadzam 🙂 wyjazdem do parku prowincjonalnego Awenda, który o tej porze roku wygląda nieziemsko (ach te kolory, dźwięki i zapachy….- wyjazd opisywałam TU).Obok znajduje się też miejscowość Midland, ze swoją bogatą polską przeszłością i budynkiem świątyni. W weekendy w Midland otwarta jest też historyczna osada (pierwsza europejska osada w Ontario)- Sainte–Marie among the Hurons
Na samym Pumpkinferno spędziliśmy około godziny. UWAGA! Jeśli planujesz się tam wybrać, sugeruję dojechać na miejsce przed czasem otwarcia. Po pierwsze, łatwiej znaleźć parking blisko wejścia. Po drugie, unikniesz stania w kolejce i tłumów, które zjeżdżają się w to miejsce z całej okolicy. Zawsze chyba lepiej poczekać chwilę przed wejściem, podziwiając na ławeczce zachód słońca, albo pijąc winko w knajpce przy wejściu. Uwaga nr 2: ubierz się ciepło! To miejsce jest nad samą wodą, a widomo, że pod koniec października, w takich miejscach po zachodzie słońca jest gorzej niż w kieleckiem 🙂
Wstęp: $8/osobę. Dzieci poniżej 5 roku życia za darmo.
Adres: Discovery Harbour, 93 Jury Drive, Penetanguishene
KOMENTARZE