Widok jak z amerykańskiego filmu :-) czyli klify na Scarborough
Pierwszy raz na szczycie klifów na Scarborough znalazłam się kilka tygodni po przylocie do Kanady. Ot taka romantyczna randka miliony lat temu. Przytulanki, ciepły wieczór, kubek kawy z Tima, papieros i niesamowity widok na jezioro. Niczego więcej nie potrzebowałam, wszystko wydawało się możliwe, ograniczenia nie istniały….Bajka, do której jednak niekoniecznie chcę dzisiaj wracać. Mimo, że już nie palę fajek, kawa z Tima nie jest moim pierwszym wyborem, to do Bluffer’s Park nadal lubię raz na kilka lat wpadać. Oprócz szczytu klifów odwiedzam też plażę która według mnie jest jedną z piękniejszych plaż w Toronto. Poniżej kilka szybkich fotek z ostatniej wizyty.
KOMENTARZE